O mnie
Mieszkam w Starym Podgórzu od niemalże 20 lat, obserwuję dynamiczny rozwój mojej dzielnicy, a także Prokocimia, Bieżanowa oraz całego miasta. Progres dynamiczny, ale i chaotyczny ze względu na brak dobrze zaplanowanej rozbudowy przestrzeni wspólnych. To, co piękne, wydarzyło się samo, bez udziału magistratu, jak np. rewitalizacja hotelu Forum, rozkwit pobliskiego Zabłocia. Przy udziale miasta powstała bodajże jedna dobra inwestycja – kładka Bernatka. Nadała ona nowy wymiar ulicy Nadwiślańskiej i Bulwarom Wiślanym od strony Podgórza. To jednak za mało. Potrzebujemy dzielnicowego planu rozwoju, który wesprze ideę „wszystko blisko domu”, opartą o koncepcję miasta 15-minutowego. Zainicjuję budowę takich „master planów” dla naszych dzielnic.
Jako rodzic dowożący dwójkę dzieci na różne zajęcia uważam, że potrzebujemy zwiększyć dostępność aktywności pozalekcyjnych w naszych dzielnicach tak, by wszyscy mogli z nich korzystać. Będę postulować doinwestowanie dzielnicowych domów kultury, by proponowały więcej dofinansowanych, poszukiwanych przez rodziców zajęć dla uczniów, takich jak informatyka czy zajęcia językowe z angielskiego, francuskiego oraz hiszpańskiego, które będą prowadzone, przez tzw. native speakerów. Wszystko blisko domu, aby nie stać w korkach jeżdżąc po mieście.
Podjąłem decyzję o kandydowaniu w związku z powstaniem listy wyborczej profesora Stanisława Mazura, którego osoba jest dla mnie realnym impulsem do zmiany, gwarantem odpolitycznienia miasta, budowania wspólnoty Krakowian w sposób dobrze przemyślany, odważny i profesjonalny. Razem chcemy tworzyć nową jakość w administracji miejskiej, której tak bardzo nam dziś potrzeba.
Zbudujmy lepszy Kraków, w którym dobrze się żyje
Kraków jest miastem wyjątkowym i wspaniałym. Zachwyca nas, Krakowian, a także miliony turystów. W naszym Krakowie historia na każdym kroku spotyka przyszłość. To tygiel Polski, nasze „big apple” gdzie różne perspektywy łączą się i transformują. Kraków ma potencjał twórczy, ma wszystko, by zapewnić nam i naszym dzieciom dobre warunki do życia, pracy, spędzania czasu wolnego i rozwoju, prawie wszystko…
To jednak nie przyjdzie samo. Czasy są trudne – wojna w Ukrainie, konkurencja w Europie, rosnąca atrakcyjność centrów usług w Indiach, zadłużony budżet miejski, brak umiejętnego budowania wspólnoty przez władze. Waśnie, spory i prywatne interesy, które powodują, że w Krakowie gubi się interes mieszkańców.
Chcę temu powiedzieć stanowcze nie! Potrzebujemy większej otwartości, dynamizmu, po prostu nowej jakości w administracji. Potrzebujemy wizji, otwartości i zrozumienia, że sięgając do bogatego dziedzictwa kulturowego Krakowa, możemy razem stworzyć miasto będące europejskim liderem, które potrafi:
- słuchać mieszkańców
- dbać o rodziny z dziećmi i seniorów,
- ułatwiać przedsiębiorcom tworzenie atrakcyjnych miejsc pracy,
- wspierać lokalny biznes.
Miasto i urzędnicy są od tego, żeby ułatwiać mieszkańcom życie, ciągle zastanawiać się, w jaki sposób sprawić, by przemieszczanie się po mieście zajmowało nam jak najmniej czasu, by nasze dzieci miały dobrą szkołę, plac zabaw, zajęcia dodatkowe blisko swojego miejsca zamieszkania.
Wszystko po to, by mieszkańcy mieli jak najwięcej czasu i energii, by żyć, rozwijać siebie, karierę, swoje firmy, dbać o swoje rodziny i zdrowie. W tym celu magistrat musi nauczyć się rozumieć swoich mieszkańców. Jako przedsiębiorca i profesjonalista od prawie 20 lat zajmujący się tworzeniem produktów i usług w oparciu o analizę potrzeb ludzkich, taką właśnie perspektywę chcę wnieść do Rady Miasta.
Jednym ze sztandarowych projektów, które wesprę, będzie wprowadzenie krakowskiej aplikacji mobilnej, w której wszystkie ważne sprawy miejskie będzie można załatwić wygodnie, przez telefon, bez straty czasu. Aplikacja pozwoli też załatwić każdą formalność, a żadna wiadomość nie pozostanie bez odpowiedzi urzędnika. Po to, by żyło się nam lepiej.